„…Nam przypominać tego nie trzeba. My pamiętamy. To nasze życie, rany, wspomnienia. My pamiętamy”. Ale naszej młodzieży już tak! Służyło temu spotkanie z działaczami opozycji antykomunistycznej, jakie odbyło się 14 grudnia br. w Starostwie Powiatowym w Starachowicach z inicjatywy Stowarzyszenia „Wolni i Solidarni 1980 – 1989”. Uhonorowano na nim tych, którzy czynnie działali na rzecz wolnej Polski sprzeciwiając się komunistycznemu reżimowi. W sumie 10 osób. Otrzymali oni Medale Pro Patria i Medal Stulecia Odzyskanej Niepodległości. Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości odznaczony został Marek Mikołaj Kolczuga. Medale Pro Patria za podejmowanie działań na rzecz zachowania i kultywowania pamięci o tych tragicznych wydarzeniach otrzymali: Edward Dudek, Marian Lasek, Helena Obara, Robert Adamczyk, Cezary Berak, Krzysztof Grabowiec, Jerzy Jabłoński, Ewa Markowska i Krzysztof Mikos. Dekoracji dokonał Wojciech Lesiak, dyrektor Gabinetu Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów, który odczytał list ministra Jana Józefa Kasprzyka skierowany do uczestników.
W imieniu odznaczonych głos zabrał Robert Adamczyk, który dziękując za wyróżnienie pokłonił się nisko wolnej i niepodległej Rzeczpospolitej.
- W czasach kiedy o nią walczyliśmy, było to naszym marzeniem – mówił podczas uroczystości. – Wszyscy, jak tu stoimy, jesteśmy antykomunistami. Mówiąc dość sowieckiej komunie, podjęliśmy walkę z indoktrynacją, prześladowaniami , monopolem władzy na informację. Musiało jednak dorosnąć całe, nowe pokolenie, aby upomniano się o nas i dostrzeżono nasze zasługi – mówił R. Adamczyk.
- Istnieje potrzeba pamięci, zwłaszcza wśród tych, którzy uczestniczyli w tych wydarzeniach - mówił Paweł Perchel, prezes Stowarzyszenia Wolni i Solidarni podkreślając, że spotkanie jest elementem przywracania pamięci młodzieży starachowickich szkół o tragicznych w dziejach wydarzeniach z historii Polski.
O dramacie grudniowych dni opowiadali bohaterowie tamtych wydarzeń: Jacek Sadowski, starachowicki redaktor pism NSZZ Solidarność, internowany oraz Jerzy Jabłoński, jeden z przywódców strajku w Hucie w Ostrowcu Św.
Bo nic tak nie trafia do wyobraźni, jak autentyczne świadectwo.
- 40 la temu to byli ludzie w waszym wieku. Nie bali się jednak podjąć ryzyka, wyjść poza strefę swojego komfortu - – mówił do młodzieży starosta Piotr Ambroszczyk, zachęcając ją do zgłębiania historii.
