Krążenie oboczne prawie zawsze jest niewydolne i niebezpieczne dla pacjentów. Jedyną szansą na powrót chorych do zdrowia jest zaawansowana angioplastyka przywracająca właściwe krążenie w naczyniu wieńcowym. Te zabiegi są najtrudniejsze do przeprowadzenia m.in. ze względu na nieprzewidywalność procesu i najdłuższy czas trwania, które skutkują zmęczeniem całej załogi. Wymagają ogromnego doświadczenia operatora i jego wszechstronności w zakresie kardiologii interwencyjnej. Z uwagi na skomplikowany przebieg angioplastyki w skład zespołu zabiegowego wchodzi dwóch lekarzy wspomagających się w procesie decyzyjnym, a także technik i pielęgniarka.
Pacjentów Powiatowego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Starachowicach operował kierownik Pracowni Hemodynamiki lek. Paweł Tomaszewski przy asyście dr Jakuba Drozda z MSWiA w Lublinie, jak informuje szpital. Dokonali oni udrożnienia całkowicie zamkniętych naczyń wieńcowych, które wytworzyły obieg poboczny.
Zabiegi przeprowadzone u trzech pacjentów miały na celu przywrócenie prawidłowego krążenia krwi do serca i zakończyły się sukcesem.
Pierwszy etap zabiegu polegał na nakłuciu dwóch tętnic obwodowych (tj. promieniowych, udowych lub promieniowej i udowej), a następnie wprowadzeniu w nie dwóch cewników prowadzących.
Jeden z nich trafił do całkowicie zamkniętego naczynia, a drugi do naczynia oddającego krążenie oboczne. Po czym wykonano serię bardzo dokładnych zdjęć ukazujących anatomię drzewa wieńcowego, które ułatwiły wybór jednej z czterech metod zabiegu. Nieprzewidywalność tego rodzaju zabiegów nierzadko wymusza od operatora zastosowanie nawet kilku metod jedna po drugiej. Kolejnym etapem zabiegu było założenie prowadników angioplastycznych i odnalezienie prawdziwego kanału naczynia, przy wykorzystaniu krążenia obocznego. Do osiągnięcia celu użyto różnego rodzaju prowadników o różnej średnicy, twardości i krzywiźnie, a także mikrocewników ułatwiających wprowadzenie ich milimetr po milimetrze do miejsca zamknięcia naczynia.
Ponadto wykorzystano narzędzia wspomagające (np. przedłużacze do cewników prowadzących, balony do trappingu i kotwiczenia), a także diagnostykę wewnątrznaczyniową (IVUS).
Ostatnim etapem zabiegu było udrożnienie całkowicie zamkniętego naczynia, przywrócenie pierwotnego obiegu krwi w naczyniu wieńcowym do serca, wyciszenie obiegu obocznego,
a w konsekwencji przywrócenie naczyniom pierwotnych funkcji.
Zabiegi na dwóch naczyniach wieńcowych cechują się zużyciem dużej liczby materiałów, a co za tym idzie wysokim kosztem. Stanowią od 5% do 10% wszystkich zabiegów angioplastyki przeprowadzanych w podmiotach leczniczych. Ich skuteczność kształtuje się na poziomie 90%.
W Pracowni Hemodynamiki Powiatowego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Starachowicach osiągnięto 100% skuteczność.
Źródło: PZOZ w Starachowicach